środa, 29 grudnia 2010

The last one

Zdjęcia, które pokazuję w dzisiejszym poście, nie były robione pod kątem "zestawu na bloga". Jest to typowo zajawkowa akcja dwóch dziewczyn, które miały nadzieję, że pogoda będzie bardziej sprzyjająca. Za cudne zdjęcia dziękuję kochanej Cranbi (i nadal wiszę Ci kawę!). Mróz był okropny, myślałam, że moje palce trzeba będzie amputować, ale obeszło się bez tego zabiegu :D Do Sylwestra już raczej nie napiszę nowego posta, także trzymajcie się! Życzę Wam baardzo udanej zabawy i przepięknych, ostatnich w 2010 roku outfitów :) A po Nowym Roku spodziewajcie się wielu zdjęć, oczywiście z Cranbi, ze mną i party w Trójmieście w roli głównej! CIAO ! 

Translate : Photos that I show you in this post, haven't been made for "outfit for my blog". It's typically fun of 2 girls. Cranbi, thank you for the wonderful shots! The weather was horrible (soo cold!), I thought that I'll cut off my fingers. I don't write a post before New Year's Eve so take care! I wish you great fun and beautiful (the last one) outift in 2010. And after New Year expect a lot of photos with Cranbi, me and our party! CIAO !

H A P P Y   N E W   Y E A R   !

fake fur cap - orsay (from Cranbi)
top / bracelet - h&m
leggings - bershka
wedges - new yorker


 ring - gift from Fashion Hype
bag - Lanvin for H&M

poniedziałek, 27 grudnia 2010

far, far away in America

Translate : Today was really cold day so it was horrible when I took off my coat. But I felt I need to show you my hoodie (from sale in Cubus). It cost about $20 and I asked one woman about it and she agree to remove it from the dummy. My hoodie is very warm, with zipper and hood, grey... perfect. I was looking for this! That day I bought also underwear, earrings (which you can see at the end of the post), jeans and boots. I'll show you everything soon. 

Choć grzało dziś Słońce, był to wyjątkowo mroźny dzień i zdjęcie płaszcza nie należało do najmilszych czynności. Jednak czułam ogromną potrzebę pokazania Wam kilku zdjęć, na których główną rolę gra bluza kupiona na wyprzedaży w Cubusie. Kosztowała mnie 60zł i bardzo mocno błagałam Panią ze sklepu, by zgodziła się zdjąć ją z manekina. Jest bardzo ciepła, rozpinana, z kapturem, szara. Właśnie takiej szukałam! Poza bluzą kupiłam także bieliznę, kolczyki (które możecie zobaczyć na samym końcu posta), jeansy oraz buty. Wszystko pokażę Wam już niedługo :) 

hoodie - cubus %
tshirt- h&m %
necklace & earrings - h&m
shorts - diy
sneakers - converse





piątek, 24 grudnia 2010

Delicate winter

Dziś chciałam pokazać Wam outfit ze zdobyczami z wyprzedaży. Jednak przypomniałam sobie, że mam dla Was jeszcze zestaw, w którym poszłam na klasową Wigilię. Ten dzień był wyjątkowo ciepły, więc bez oporów mogłam 'zapozować' bez płaszcza. Mimo wszystko, miny przechodniów - nie do opisania :) 

Translate : Today I wanted to show you some things from winter sales. But I remembered that I have for you set from Christmas Eve at school. That day was really warm, so I could remove my coat. 
blazer - no name 
bag - japan style
scarf / dress - h&m
belt - cubus
tights - reserved
shoes - deichmann

M E R R Y  X M A S  E V E R Y O N E !

środa, 15 grudnia 2010

Almaa's room + Whitestrips Test + gift

Kolejny post bez outfitu, ale jestem chora, więc robienie zdjęć - odpada. Jednak w ramach rekompensaty, kilka zdjęć mojego pokoju, o który wiele osób mnie pytało. Na początku jego istnienia, ciemne kolory bardzo przypadły mi do gustu. Teraz, z upływem czasu wiem, że jeśli chce się robić dobre jakościowo zdjęcia w pokoju, koniecznie trzeba go rozjaśnić. I tak też wkrótce zrobię. Efekty oczywiście będziecie mogli zobaczyć na blogu :) 

Translation : Another post without outfit, but I'm sick, so taking pictures is impossible. In compesation - some pics of my room. A lot of people have asked me about it. 

tunic - cubus
shoes - deezee.pl 


Jakiś czas temu, dostałam e-maila z propozycją wypróbowania wybielających pasków do zębów. Stosowane dwa razy dziennie, przez 7 dni paski, gwarantują widocznie bielsze zęby :) Postanowiłam sprawdzić to osobiście, ponieważ szczerze mówiąc, wszelkiego rodzaju reklamy mnie nie przekonują. Akceptując umowę, stałam się Testerką i do wyboru miałam a) codzienne video uwiecznianie efektów kuracji i b) nagranie video po 7 dniach testu. Wybrałam 2 opcję, gdyż mam już na nią 'pomysł'. Zdradzę Wam jedynie, że dziś mija 3 dzień testu, a ja już widzę różnicę! 
+ uważnie czytajcie wpisy na Facebook'u! Już niedługo, do wygrania 7dniowa kuracja wybielająca zęby, z której właśnie korzystam! :)



A dziś pocztą przyszedł upominek od Stylio, za Gwiazdę Tygodnia. Dziękuję!


Translation : Today came to me a gift from Stylio.pl. Thanks!

niedziela, 12 grudnia 2010

vintage Lacoste sweater

O tej porze roku ciężko jest cokolwiek zaplanować. Miało być dużo zdjęć, dużo setów, a tu... śnieg i mrok za oknem. Ja jednak się nie poddaję i działam. Chciałam wnieść wiele zmian dotyczących bloga, przede wszystkim lepszą jakość zdjęć, choć jak na razie pogoda niezbyt mi sprzyja i część będę musiała robić wewnątrz, to jednak z czasem się to zmieni. Jak widzicie - jest też nowy nagłówek bloga, za który bardzo bardzo chciałam podziękować Kranikowi z przetworów >KLIK< , którą na pewno znacie (jest także autorką mojej podobizny). Jak narazie nie mam Wam nic ciekawego do zaprezentowania, ponieważ wolę Wam pokazać coś rzadko, ale porządnie, niż bawić się w uporczywe dodawanie beznadziejnych fotek. Teraz tylko o sobie przypominam :) I o moim swetrze. Raczej nie moim, tylko taty. Kupiony dawno, dawno temu w NYC. 

Translation : It's hard to plan anything now. A lot of shots, a lot of outfits, but outside the windows - snow and darkness. But I don't give up. I wanted to make some changes. As you can see - there's new headline (thank you Cranberry!) I hope that soon I'll show you something more interesting. Now you can see only me and my sweater. Not really my. In fact it's my Dad's sweater. He bought it a long, long time ago in NYC. 
sweater - Lacoste (vintage)

środa, 8 grudnia 2010

A little bit of beige and black on request

Święta coraz bliżej i każdy z Was już na pewno upatrzył coś dla siebie, co chętnie dostałby pod choinkę. Jeśli chodzi o mnie, to na spełnienie czeka jeszcze wiele ciuchów z mojej niewyobrażalnie długiej listy MUST HAVE. Ostatnio zajrzałam na stronę Topshopu, w poszukiwaniu butów, które upatrzyłam sobie na studniówkę (nie znalazłam ich poprawka :) są tu : >KLIK< tak wiem, festyn pełną parą, ale na nogach i z czarną sukienką, wyglądają świetnie!) i moją uwagę przykuły dziesiątki świetnych butów, swetrów, sukienek i wielu innych rzeczy. Kilka z nich możecie zobaczyć niżej. A co do kolorystyki - to jest obecnie mój nr1 ! A Ty? Masz już swoją listę życzeń? Co się na niej znajduje?

Translation : Christmas getting closer and I think that everyone know what they want to get and find under the Christmas tree. I hope that I get something from my very long MUST HAVE list, because every day this list is longer and longer. I visited Topshop site. I found really awesome stuff and I would like to see them in my wardrobe. Some of them you can see below. These colours - my No. 1 ! And you? Have you got your wish list? 


photo mix by almaa
www.topshop.com

niedziela, 5 grudnia 2010